Forum Kobiet

Dowcipy różne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Kobiet Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
46
Lekko uzależniony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:23, 14 Lut 2007    Temat postu:

Na lotnisku w USA :
- Name ?
- Abu Dasaf
- Sex ?
- Three times in week
- Male or female ?
- Male, female...sometimes camel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Czw 20:47, 15 Lut 2007    Temat postu:

Teściowa leży na łożu śmierci, powoli, ale miarowo oddycha, a przy łożu
czuwa
zięć. Nagle do pokoju wpada mucha, zaczyna sobie fruwać i brzęczeć,
teściowa
zaczyna wodzić wzrokiem za tą muchą, na co zięć mówi:
- Mamusia się nie rozprasza...



Pogrzeb teściowej. Trumnę niosą koledzy zięcia zmarłej.Jeden z żałobników
zwraca im uwagę:
- Panowie! Dlaczego trzymacie tę trumnę tak przechyloną?
Na to idący najbliżej męzczyzna odpowiada szeptem:
- Bo jak niesiemy prosto, to zaczyna chrapać...


Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości jest zwykła woda.
Dwie krople na szklankę wódki i wszystko przejdzie...

********************
Lepiej mieć Parkinsona i trochę wylać, niż mieć Alzheimera i zapomnieć wypić!

********************
Są dwa rodzaje miłości na tym świecie. Za darmo i za pieniądze.
Przy czym już dawno mądrzy ludzie to obliczyli, że ta za pieniądze wychodzi znacznie taniej.

********************
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci którzy rozumieją system dwójkowy i ci którzy go nie rozumieją.

********************
Kobieta powinna być ładna, mądrych to możesz mieć kolegów.

********************
Rząd wciąż chce naszego dobra, a nam zostało go już tak niewiele...

********************
Retransmisja jest jak podglądanie własnej żony.
Niby można, ale od razu wiadomo czego się spodziewać...

********************
Lubię prace. Praca mnie fascynuje.
Potrafię godzinami siedzieć i przyglądać się jej.

********************
Po co pić i jechać, kiedy można zajarać i odlecieć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kicia
Lekko uzależniony



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: England :P

PostWysłany: Pią 11:34, 16 Lut 2007    Temat postu:

A oto co dzis znalazlam na onecie:
"Kiedyś najpopularniejsze były dowcipy o milicjantach, potem o blondynkach. Dziś rekordy popularności biją kawały o Andrzeju Lepperze i Samoobronie. Drukujemy przegląd twórczości ludowej na temat partii krawatów i jej lidera."

Rozmawia dwóch na oko trzydziestoletnich mężczyzn.
- Świat jest straszny. Trzęsienia ziemi, terroryzm, bin Laden, Husajn, Lepper...
- Zgadzam się z tobą, ale dlaczego to akurat my mamy Leppera?
- Bo Bóg dał Irakowi pierwszeństwo w wyborze !!

Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego Lepper i pomaga mu wstać.
- Bardzo panu dziękuję - mówi staruszek. - Jak mogę się panu odwdzięczyć?
- Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie.
- Ależ panie, ja upadłem na d..., a nie na głowę!

- Jak zrobić sałatkę z buraków?
- Wrzucić granat na zebranie Samoobrony.

Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów, przecież jesteś dopiero w 3 klasie.
- Tak, proszę pani, ale Lepper jak był w 3 klasie to już palił.
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat.

- Co robi Lepper, żeby zadzwonić z komórki?
- Zamyka drzwi na skobel i macha dzwonkiem.

- Dlaczego Lepper zawsze jest taki poważny?
- Bo z dowcipów śmieje się tylko wtedy, kiedy je zrozumie.

Polska, rok 2015. Spłonęła Biblioteka Narodowa, a w niej cały księgozbiór prezydenta Leppera. Jedna z tych dwóch książek była wyjątkowo cenna, bo już pokolorowana.

- Czym się różnił Brutus od Andrzeja Leppera?
- Brutus był cwaniakiem, a udawał idiotę, a Lepper na odwrót.

- Dlaczego Lepper woli solarium od słońca?
- Bo słońce jest dla niego za daleko. A poza tym, słońce zachodzi na zachodzie, a zachód jest podejrzany.

- Dlaczego Lepper traktuje Niemców podejrzliwie?
- Bo gdy raz chciał wziąć udział w demonstracji niemieckich rolników w Berlinie, niechcący wziął udział w „Love Parade”.

Pytają ucznia co robią rodzice. Odpowiada jednym tchem:
- Tata siedzi w więzieniu, a mama pracuje na ulicy.
- Siadaj - mówi nauczyciel. Kolega z ławki pyta:
- Dlaczego tak skłamałeś?
- A co, miałem powiedzieć, że są oboje posłami do sejmu z Samoobrony?

- Jak stopniuje się głupotę?
- Głupi, debil, kretyn... biuro poselskie Andrzeja Leppera.

Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper, widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi.
Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.

- Na jakie dwie grupy dzielą się Polacy?
- Na tych, co będą głosować na Leppera i tych, którzy mają jeszcze ważne paszporty...

Wpada Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka, kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:
- A co ja bęben zamawiałem?!

Druga w nocy - do drzwi Leppera puka narąbany jak bela gość.
- Czego pan chce o tak późnej porze?!
- Chccee wstąpić do Samoobrony i to od zaraz - bełkotliwym głosem zakomunikował.
- Panie, jest druga w nocy, przyjdź pan jutro rano do biura poselskiego, przynieś pan zdjęcie i nie będzie problemu.
- Nie ma mowy, ja chcę teraz i już, od zaraz - zdjęcie mam przy sobie...
Przekomarzał się tak bitą godzinę. - Endrju zmiękł. Gość otrzymał legitymację i już miał iść do domu - przewodniczący jednak zatrzymał go i pyta, dlaczego mu tak zależało na wstąpieniu w szeregi Samoobrony.
- A bo panie to było tak: wróciłem wcześniej z delegacji, wchodzę do domu, patrzę, a tu żona na środku pokoju z sąsiadem..., wchodzę do pokoju córki, a ta z dwoma facetami na raz, wpadam do pokoju syna, a ten w najlepsze ze swoim kolegą z ławki... Stanąłem na środku pokoju i wrzasnąłem na całe gardło:
- TACY JESTEŚCIE, TAK? TO JA WAM K...A TERAZ WSTYDU NAROBIĘ!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Śro 19:39, 21 Lut 2007    Temat postu:

Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny:

Drogi Rysiu,
Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami
jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,
ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.
Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.
Całuski,
Beata.

Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia
ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem
Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.
W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:

Droga Beatko,
Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.
Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.
Trzymaj się,
Rysiek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joker
Częsty bywalec



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mnie znasz?

PostWysłany: Pią 21:03, 23 Lut 2007    Temat postu:

- sierpien , cholerny upal;
Mloda piekna angielka wybiera sie nad Tybr.
Patrzy i widzi mlodego ladnego rybaka w lodzi.
(wielka ochota jej przychodzi)- czy moglby mnie pan przewiezc na druga strone??- pyta zawstydzona)
- na to rybak; - wsiadaj pani , wsiadaj.!!!
wsiada i plyna;
turystka po chwili ;- oj rybaku , wiaterek tak powiewa , slonko przygrzewa - czy moge zdjac bluzeczke ???
na to rybak;- zdejmuj pani , zdejmuj!!!
plyna dalej a rybak nic:
turystka z niecierpliwoscia;- oj rybaku rybaku, slonko coraz mocniej przygrzewa , wiaterek mocniej powiewa, czy moge zdjac spodniczke???
na to rybak;- zdejmuj pani ,zdejmuj!!!!
turystka nie wiedzac jak powiedziec ...;
- oj rybaku rybaku- slonko mocno grzeje, wiaterek powiewa , a mi przyszla chec poswintuszyc tu z panem.;
w koncu rybak sie odwraca i mowi do turystki ;SRAJ pani SRAJ!!!!! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green eyes
Lekko uzależniony



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 9:59, 06 Mar 2007    Temat postu:

Po wieloletnich badaniach, który ze środków na kaca jest lepszy: alkaprim czy alka seltzer, ogłoszono wyniki: lepszy jest alka seltzer.
Ciszej się rozpuszcza...

Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają dzieciaka. W końcu młody nie wytrzymał:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo się w końcu na lekcję spóźnię.

- Proszę powiedzieć, dlaczego obraca się silnik elektryczny? - pyta egzaminator.
- Bo jest elektryczność.
- I to ma być odpowiedź? Dlaczego w takim razie żelazko się nie obraca - też jest elektryczne!
- A bo ono nie jest okrągłe.
- No a kuchenka elektryczna - okrągła przecież, czemu się nie obraca?
- To z powodu tarcia - nóżki przeszkadzają.
- No dobrze, a żarówka? Okrągła! Gładka! Bez nóżek! Czemu żarówka się nie obraca?
- Obraca się, jak najbardziej!
- ?!!!
- Przecież jak pan profesor ją chce wymienić, to co pan robi? Obraca ją pan!
- Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przecież ja ją obracam, nie ona sama!
- No widzi pan, bo samo z siebie nic się nie obraca! Taki silnik elektryczny na przykład potrzebuje do tego elektryczności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabi32
Lekko uzależniony



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rotterdam

PostWysłany: Wto 21:19, 06 Mar 2007    Temat postu:

Co było pierwsze

Kaczki czy jaja ?

Kaczki - jaja sa teraz Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green eyes
Lekko uzależniony



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 10:32, 08 Mar 2007    Temat postu:

- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
- Jak to?!
- No sex to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Bardzo uzależniony



Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: takie ładne miasto:D

PostWysłany: Wto 22:51, 20 Mar 2007    Temat postu:

Pani nauczycielka opowiada dzieciom o zwierzętach na lekcji biologii. Pyta,
czy kochaja zwierzatka. Dzieci chorem odpowiadaja: Taaaaak!!
- A jakie macie w domu zwierzatka? - pyta.
- Ja mam pieska - mówi Asia.
- A ja mam kotka - mówi Jasio.
- a ja ma świnke morska i żółwia - chwali się Kasia.
Pani widzi Robusia, który siedzi ze zwieszona głową, wiec pyta go.
- Robusiu, a ty lubisz zwierzatka?
- Lubię.
- A masz w domu? - dopytuje się nauczycielka.
- Tak, mam... Kroliczka, kurczaczka i kaczuszkę...
_ I co? Trzymasz je na działce?
- Nie na działce tylko w zamrażarce - odpowiedział chlopiec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Śro 14:41, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała
- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża
naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę.
Kobieta przynosi klatkę z papugą a ta już od progu drze się
- "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę
- Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę
a panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a
ciebie uśpią i po co nam to Kilka dni spokoju, ale papuga sobie
przypomniała i znowu zaczęła swoje
- Precz z Kaczyńskimi! na całe gardło.
Na drugi dzień kobieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę -
papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi
powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:
- Słuchaj kobieto - ! ja mam też papugę, która mówi i jest podobna.
Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z
księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu z kościlną papugą.
Sędzia mówi:
- Proszę wnieść klatkę z papugą.
Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa się słowem.
Oskarżyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sędzia podpowiada:
- "Precz z Kaczyńskim!", oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też
zachęcają - "Precz z Kaczyńskimi!".
W końcu cała sala skanduje - Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi kościelnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nena
Chyba mieszka na forum...



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roma

PostWysłany: Czw 12:28, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Franek pije któryś dzień z rzędu. Wraca nocą do domu, tymczasem żona, która przebrała się za śmierć, wychodzi nagle zza rogu: -Uuu! Za twoje pijaństwo pójdziesz do piekła! -O cholera! - dębieje Franek. -Ale się wystraszyłem. Myślałem, że to moja baba.


Łysy, Kichol, Nowak i Kowalski piją w klubie wódkę. Po czwartej setce Nowak wydusił z siebie: -Szszsz... - i umilkł. -Dajcie u prędko czymś popić! - zarządził Kowalski. -Szszsz... - wydusił z siebie znowu. -Bierzemy go domu - zdecydował Kichol. Otworzyła żona. -Coś się waszemu chłopu stało - relacjonuje z przejęciem Łysy. - Zaciął się i koniec. Żona posadziła Ecika w fotelu i nalała mu kieliszek wódki. Wypił jednym tchem i wydusił z siebie znowu: -Szszsz... -Żona nalała mu drugi kieliszek. Nowak wypił, spojrzał na kamratów i zaintonował: -Szszszła dzieweczka do laseczka, do zielonego...


Pijany facet sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrząc się na niego mówi: -Ale bydle! Na to on: -Niech się pani nie boi, mocno go trzymam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gabi32
Lekko uzależniony



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rotterdam

PostWysłany: Sob 4:36, 07 Kwi 2007    Temat postu:

wierny rycerz powrócił do królewskiego zamku. Klęknął przed majestatem, złożył u stóp króla zakrwawiony i wyszczerbiony miecz i powiedział:
- Wasza Wysokość, przez ostatnie pięć lat wyrzynałem w pień wsie, puszczałem z dymem miasta, gwałciłem kobiety, topiłem dzieci - wszystko, by pognębić twoich wrogów na zachodzie...
- Zaraz, zaraz... - przerwał niepewnie król. - Przecież ja nie mam żadnych wrogów na zachodzie.
- Teraz już masz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Bardzo uzależniony



Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: takie ładne miasto:D

PostWysłany: Czw 22:00, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Renata Beger w "Na dobre i na zle" odcinek 2034.

Do szpitala w Leśnej Górze trafia Renata Beger. Ma poważne kłopoty ze wzrokiem po tym jak całe noce przygotowywała się do matury.

Dr Burski po konsultacji z Dr Walickim dochodzi do wniosku że niezbędna jest operacja usunięcia kurwików z oczu pacjentki. Renata jest zrozpaczona. Żąda aby Burski dodatkowo skonsultował wyniki badań ze specjalistami z zachodu. Proponuje Anana Kofana.

Tymczasem wieść o kłopotach zdrowotnych posłanki dociera do przewodniczącego Leppera. Wsparty kilkunastoma chłopami z pobliskiej wsi Lepper wdziera się na oddział i urządza blokadę sali na której leży Beger.
Przewodniczący żąda widzenia się z Dr Burskim. Obiecuje zerwanie blokady pod warunkiem że szpital spełni jego postulaty.
Domaga się:
- do czasu operacji posłanki Beger dzienne wyżywienie pacjentki będzie wzbogacane w owies,
- chirurdzy operować będą w biało - czerwonych krawatach
- z operacji sporządzony zostanie specjalny raport nad którym pracować będzie poseł Łączny,
- miejsce serialowego Mareczka zajmie wychodzący wkrótce z więzienia syn posłanki Hojarskiej.

Burski zgadza się, jednak 4 postulat kwituje krótkim:
- Umówmy się że tego niesłyszałem.

Lepper dość dosłownie interpretuje słowa doktora, bo raz jeszcze, ale tym razem używając megafonu recytuje treść 4 postulatu.

Postawiony pod ścianą Burski zgadza się na wszystko, łącznie z tym że przy operacji asystować będzie poseł Łyżwiński który w sejmie nowej kadencji przymierzany jest do objęcia funkcji przewodniczącego komisji do spraw zdrowia.

Podczas operacji poseł chwali się że chirurgia nie jest mu całkiem obca, gdyż w latach swej młodości praktykował w ubojni w Klewkach i proponuje nawet Burskiemu wykonać pierwsze nacięcie wzdłuż gardła pacjentki. Lekarz cierpliwie tłumaczy Łyżwińskiemu że w przypadku operacji oczu takie ciecie może wywołać niepotrzebne komplikacje.

Operacja pozornie kończy się sukcesem. Posłanka Beger wraca do wielkiej polityki, jednak bez dawnego blasku w oczach szybko przestaje być ikoną popkultury co niestety bezpośrednio przekłada się na spadek notowań Samoobrony.
Lepper grzmi:
- Doktor Burski musi odejść !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysztof



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Pią 16:42, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Prostytutka po łacinie? - persona non gratis

* * *
Żona do męża :
- Ach, jaki piękny dzień, aż się chce odetchnąć pełną piersią!
- Trudno, oddychaj tym, co masz.

* * *
- Czemu w Titanicu obsadzili w głównej roli Di Caprio?
- Bo Bruce Willis wszystkich by uratował.

* * *
Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Nie został wpuszczony do Media Markt.

* * *
Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja?
W ciągu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i żadna nie jest w Twoim typie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysztof



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Pią 11:22, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Ten PiS zaczyna mi się podobać. Coraz ich mniej.

***
Na spowiedzi:
Skłamałam, - powiedziałam, że mój szef jest mądry i uczciwy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
46
Lekko uzależniony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:26, 05 Maj 2007    Temat postu:

Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest kurwa 3 rano


Do burdelu przychodzi 90 letni dziadek i zamawia sobie panienke.Ida do pokoju i panienka sie pyta :
-Na co dziadzio ma ochote???
-Aaaa...ja to zawsze chcialem ,zeby kobieta wziela mi do buzi..
Kurwa fachowo wziela sie do roboty i dziala...Minelo 5 minut-nic,10minut-nic 15,20 w koncu minela godzina.W koncu zmeczona panienka mowi:
-Dziadku ,on chyba jednak nie stanie...
a dziadek odpowiada..
-On nie ma stanac ,on ma byc czysty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aagatta
Lekko uzależniony



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie

PostWysłany: Sob 21:30, 05 Maj 2007    Temat postu:

Jasiek z Małego Cichego postanowił pozbyć się swojego starego konia. Wybrał się do Nowego Targu, ale już po drodze trafił się kupiec.
- Ile chcecie gazdo za tę szkapinę?
- To młody, silny koń - zapewniał Jasiek - wart jest wiele dutków.
- Dam wam stówkę - zaproponował klient - ale dorzućcie mi jeszcze dwa worki owsa, bo przecie ten koń jest ślepy.
- Nie jest ślepy, tylko zmęczony - żachnął się Jasiek. I aby dobić targu odwiązał konia. Zwierzę przeszło dwa metry i wpadło do rowu.
- A nie mówiłem, że jest ślepy! - krzyknął z satysfakcją nabywca.
- Ślepy to może i jest, ale jaki odważny!

***
Na sesji wyjazdowej sądu w Murzasichle odbywa się rozprawa rozwodowa Staszka. Sąd chce dociec przyczyn, dla których góral się rozwodzi.
- Dlaczego gazdo? Może robotna nie była?
- A jakże to? Była. Posprzątała, poprała, inwentarz oporządziła.
- To może gotowała słabo?
- E, gdzie tam. Lepszej kucharki nie ma w całej okolicy!
- A może dzieci zaniedbywała?
- Skądże. Dzieci zadbane, dobrze się uczą.
- To może... no wiecie, w sprawach intymnych nie było najlepiej?
- A nie najgorzej.
- To dlaczego? - nie może zrozumieć sędzia.
- A bo ona łogólnie była taka męcąca.

***
Na Polanie Huciska stał Jędruś ze swoją bryczką, którą woził spragnionych tatrzańskich widoków turystów do schroniska w Dolinie Chochołowskiej. Trafiła mu się wreszcie czwórka klientów, dogadali cenę, ale zanim ruszyli, Jędruś uprzedził:
- Gdy droga zacznie piąć się w górę sami chyba zejdziecie z bryczki, bo Pan Bóg nakazał litować się nad zwierzęciem. Z góry, co ja tam będę wam mówił - łatwo się chodzi . A jak droga będzie równa to podziwiajcie sobie widoczki, a z drogi lepiej widać.
- To kiedy my będziemy siedzieć w bryczce? - zaniepokoili się pasażerowie.
- Jak to kiedy? - zdziwił się Jędruś. - Jak już dojedziemy na miejsce to siądziecie sobie wszyscy jak paniska.

***
Na przystanku w Białym Dunajcu stał gazda, paradnie ubrany, ze spinką góralską na piersiach, w kapelusiku na głowie, z ciupaską w ręce. Wypatrywał autobusu do Nowego Targu. Czekanie dłużyło mu się, aż nagle patrzy - Maryna, stara dobra znajoma. Nie widzieli się od lat, bo dziewczyna wyjechała do Ameryki. Aż tu - niespodziewane spotkanie.
- A jakosci sie wiedzie, Stasek? Coś dziesięć roków bedzie, jak cie nie widziała.
- E, dość nawet dobze - odpowiada nie bardzo rozmowny góral.
- A ozeniłeś się? - dopytuje się Maryna.
- Ozeniłek się pięć roków temu.
- A mos dzieciska? - nie ustaje Maryna
- Ni mom!
- No to na co jesce cekas?
- E widzis, cekam na autobus.

***
Staszek Gąsiennica z Lasa przyszedł do lekarza i prosi:
- Panie doktorku, dajcie tam jakiś specyfik. Źle sie cujem.
Lekarz osłuchał płuca, zajrzał do gardła, w oczy popatrzył i zdziwiony mówi:
- A na co to się skarżycie, nic u was nie widzę, nic nie słyszę.
Na to Staszek, że najbardziej dolega mu ciśnienie. Doktor pomierzył ciśnienie:
- Jakie to macie objawy tego ciśnienia, bo ja tu niczego dopatrzeć się nie mogę. Serce jak dzwon, ciśnienie krwi jak najbardziej normalne. Na to Staszek:
- E, dyj to niby jest tak, ze jak ide kole karcmy, to mnie cosik ciśnie do środka!

***
Szedł turysta drogą w Chochołowie, nagle patrzy - tuż koło płota czereśnia rośnie, a owoce aż się do niego uśmiechają. Nie namyślając się długo przelazł przez płot, wdrapał się na czereśnię i zjada owoce. Aż tu nagle z chałupy gazda wychodzi. A turysta nic. Czereśnie je i tylko plask, pestką w gospodarza, plask - następną. Trudno było utrzymać cierpliwość.
Po kilku miesiącach w sądzie sędzia czyta akt oskarżenia. Pyta jeszcze obwinionego górala:
- A czemuście turystę zarąbali tą siekierką?
- Ja, panie sędzio? - dziwi się gazda - Toć on złażąc z tej czereśni sam na toporek wlazł. I tak siedem razy.

***
Policja podejrzewała Bacę o pędzenie bimbru. Baca oczywiście się nie przyznawał, lecz policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
- I co Baco? Teraz też się nie przyznajecie?
- To może posońdźta mnie tyż o gwałt! Sprzęt do tego tyż mom!

***
Spotkał góral Antek znajomą góralkę Hankę ładnie ubraną i tak gada:
- Hanecko, a skondyś ty wziełaś takie pikne sukienecki?
- A wujek z Hameryki mi posłoł.
- A skondyś ty wziełaś takie pikne bluzecki?
- A tyż od wujka z Hameryki.
- A te pikne buciki to skodyś wziełaś?
- No jak to skąd? Od wujka z Hameryki.
- A skondyś ty wziełaś takie pikne korale?
- Ano tyż wujek posłoł.
- A powiecta mi moja Hanuś, jak ci wujek posłoł takie pikne odzienie, to czegoż ci ten wujek majtek nie posłoł?
- A skąd ty Antku wiesz, że ni mom majtek?
- A bo ci się cała piśka w lakieroch odbijo.

***
Rozmawiają dwie Gaździny o swoich dzieciach. Jedna z nich się chwali:
- A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie, co to się tak jakoś nazywo: ugryz - nie, nie ugryz... użarł - nie, nie użarł... A! Już wim! UJOT!

***
Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.

***
Siedzi Baca razem ze skoczkami narciarskimi i wysłuchuje ich opowieści. Pierwszy skoczek chwali się, że skoczył na odległość 100 metrów, drugi, że pobił rekord skoczni. Na to Baca mówi:
- Jak ja skoczyłem z tej skoczni to lecę, lecę, patrzę, mijam koniec wybiegu, tam gdzie zatrzymują się inni, mijam Zakopane, mijam Gubałówkę, a tu jak halny nie powieje i wróciło mnie na 30 metr.

***
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!

***
Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród!
- Cóż, będą się musiały przyzwyczaić.

***
Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
- Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
- Ano tak - zgadza się góral.
- I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
- Skoro tak doktor powiedział...
- W takim razie co było w gazecie?
- Nie wiem, nie czytałem.

***
Idzie baca do sklepu mięsnego i pyta:
- Cy jest kiełbasa?
- Jest. Beskidzka.
- Bez cego?

***
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca.
- Ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.

***
Baca był świadkiem wypadku samochodowego. Przesłuchuje go gliniarz:
- Baco jak to było?
Na to baca:
- Widzicie panocku to drzewo?
- Widzę.
- A oni nie widzieli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aagatta
Lekko uzależniony



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubelskie

PostWysłany: Sob 21:32, 05 Maj 2007    Temat postu:

***
Zmarznięty w czasie śnieżycy turysta puka do bacówki - otwiera baca.
- Macie baco coś do jedzenia?
- Niii!
- To może chociaż wrzątek macie??
- Mom... ino zimny.

***
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóż bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!

***
Baca słyszy krzyki z podwórka:
- Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
- Nieeee! Przecie mom!
Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
- O k...! Gdzie moje drewno?!

***
Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
- Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!!
Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera i:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
Turysta: Baco! Baco co wam się stało?!
Baca: Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!!
- A może komuś w waszej rodzinie?
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!

***
Turysta spał u bacy. Rano budzi się i drapie. Widząc to baca pyta:
- Cóż to panocku, wsiura wos ugryzła?
- Nie, w plecy!

***
Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź, na której siedzi. Przechodzi turysta iu mówi:
- Baco spadniecie!
- Ni, nie spadne!
- Spadniecie!
- Ni!
- No mówię wam że spadniecie!
- Eeee, ni spadne!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
- Prorok jaki, czy co?

***
Góral w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wymaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
-Yes - cieszy się góral, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Śro 17:20, 09 Maj 2007    Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Przed ślubem:

On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?

po ślubie czytac z dołu do góry....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Czw 16:27, 10 Maj 2007    Temat postu:

RODZAJE PENSJI:
- Pensja cebula: bierzesz i zaczynasz płakać.
- Pensja łajdaczka: przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć.
- Pensja czarny humor: śmiejesz się, żeby nie płakać.
- Pensja prezerwatywa: pozbawia cię zarówno inspiracji jak i chęci.
- Pensja impotentka: opuszcza cię w momencie gdy najbardziej jej potrzebujesz.
- Pensja dietetyczna: jesz coraz mniej.
- Pensja ateisty: wątpisz w jej istnienie.
- Pensja miesiączka: przychodzi co miesišc i trwa 3 dni.
- Pensja burza.: nie wiesz kiedy przyjdzie i ile będzie trwała.
- Pensja telefon komórkowy: każda następna jest mniejsza.
- Pensja Walt Disney: taka sama od 30 lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Kobiet Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin