Forum Kobiet

Dowcipy różne
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Kobiet Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Sob 18:48, 23 Gru 2006    Temat postu: Dowcipy różne

Idzie zając i spotyka krowę
Krowa do zająca:
- Taki mały i pali papierosy
Zając do krowy:
- Taka duża a chodzi bez stanika
---------------------
Ojciec opowiada kilkuletniemu synowi o czasach stanu wojennego:
- Widzisz synku, wtedy w sklepach nie było nic oprócz octu.
Dzieciak patrzy na niego z ukosa:
- Eeeee tata, nie mów, że w całym Carrefourze był tylko ocet...
--------------------
Przed przejściem dla pieszych zatrzymał się mężczyzna w nowiutkim BMW. Zobaczył siedzącą na krawężniku biedną, zaniedbaną dziewczynkę. Pomyślał sobie, że pewnie jest głodna. Zrobiło mu się jej żal, więc postanowił jej pomóc:
- Dziewczynko, chcesz na pączka? - zapytał.
Ona zaś podniosła głowę i patrząc na niego, powiedziała:
- A jak to jest na "pączka"?
--------------------
Dlaczego blondynki nic nie mowią podczas stosunku?
Po pierwsze dlatego, że matki im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi....
A po drugie, bo też zawsze tłumaczyły im, że nie należy mówić z pełnymi ustami....
--------------------
- Ty już mnie nie kochasz! - wzdycha dziewczyna jadąca z chłopakiem przez las na motorze.
- Ależ kocham cię! Dlaczego tak uważasz?
- Bo zawsze w tym zagajniku psuł ci się motor...
--------------------
Matka krzyczy na córkę:
- Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku...
- Wiem, wiem. - przerywa córka - Siedziałaś stale w domu... bo ja miałam pięć miesięcy...
--------------------
W parku siedzi młoda para.
- Czy była by pani bardzo oburzona gdybym panią pocałował?
- Oczywiście ! Broniłabym się z całych sil! Tylko, że jestem bardzo słaba...
--------------------
W ciemnym przedziale kolejowym:
- Co za bezczelność! Czyja to ręka?!
- Psssst... Niechże pani tak nie krzyczy. Czy mam zabrać rękę?
- Co się pan tak zaraz obraża? Nie wolno nawet zapytać czyja to ręka?
--------------------
Dwie dziewczyny stoją przed kinem. Jedna mówi:
- Nie wpuszczą nas na ten film od 18 lat.
- Nie szkodzi, i tak bym nie poszła - nie mam z kim zostawić dziecka.
--------------------
Pyta się Francuz swego kolegi.
- Z czego byś wolał zrezygnować - Z wina, czy z kobiet?
- Aaaa, to zależy od rocznika
--------------------
Rozmawiaja dwaj faceci nad krzyzówka:
1. Otwór u kobiety na cztery litery ???
2. Pionowo czy poziomo ???
1. Poziomo.
2. Wpisz Gęba !!!
--------------------
Jasiek przed ślubem bardzo prosił swoją Hanusię, żeby mu się oddała
- Jasiu, nie oddam ci się, bo chcę być do ślubu czysta jak kryształ...
A poza tym, po rypaniu zawsze mnie głowa boli .
--------------------
Dziadek do wnuczka:
- Ale nudny dzisiaj ten program w TV.
- Dziadku, odwróć fotel bo cały wieczór oglądasz akwarium.
--------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysztof



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Sob 18:50, 23 Gru 2006    Temat postu:

Nauczycielka pyta w szkole:
-Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?
-Bo musiałem zaprowadzić krowe do byka.
-A nie mógł tego zrobić twój ojciec?
-Nie prosze pani. To musiał być byk.
*****
Dwoje maluchów zagląda przez dziurkę od klucza do sypialni rodziców.
Chłopiec mówi do siostry:
- Co za paskudztwo!!!
A nam to w nosie nie pozwalają podłubać...
*****
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
- Synku chcesz orzeszka ?
-Poproszę.
Na drugi dzień to samo ,kierowca mówi do babci:
-Niech pani też zje.
-Chłopcze ja już nie mam zębów.
Trzeci dzień i znowu :
-Synku chcesz orzeszka ?
Kierowca zaciekawiony pyta:
-Babciu ,a skąd masz takie dobre orzeszki ?
-Z Toffifee...
*****
U drzwi wejściowych odezwał się dzwonek, mały Piotruś pobiegł otworzyć.
Na progu zobaczył narzeczonego swojej siostry i woła:
- Zosiu, przyszedł twój wróbel w garści!
*****
Przychodzi murzyn do biura pośrednictwa pracy i pyta:
-Czy jest jakaś praca dla czarnego?
-Oczywiście! Pensja 10 tyś., samochód służbowy, komórka.
-Pani żartuje?
-Pan pierwszy zaczął...
*****
Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę "Dżin"? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.
*****
Kowalska po raz drugi staje przed sądem:
- Ile pani ma lat?
- Trzydzieści osiem, wysoki sądzie.
- Pięć lat temu mówiła pani to samo!
- Ależ oczywiście, wysoki sądzie. Ja nigdy nie zmieniam zeznań.
*****
W sądzie na rozprawie:
sędzia - czy oskarżony przyznaje się do popełnienia przestępstwa
oskarżony - nie
- ale przecież na miejscu przestępstwa znaleziono pańskie odciski palców
-??? to niemożliwe, ja byłem w rękawiczkach!
*****
Dlaczego kobiety po pięćdziesiątce nie mają dzieci?
- Ponieważ mogłyby zapomnieć, gdzie je zostawiły.
*****
Spotyka się dwóch kumpli
jeden ma litr wódki ale nie ma gdzie i z kim wypić
wiec drugi zaprasza go do siebie do domu
po przybyciu na miejsce gospodarz zajmuje sie przygotowaniem posiłku a
gość zagląda do sypialni kumpla i widzi jego żonę z jakimś facetem i go woła:
- Stasiek, jakiś facet z twoją żoną śpi w łóżku...
ten przychodzi i patrzy
- Eee, to Franek, nie budź go, nie warto, on nie pije.....
*****
Do oczekującego w szpitalu mężczynzy, na oddziale porodowym wychodzi położna z trójką noworodków:
P: Nie przeraził się pan, że aż tyle ?
M: Nie
P: To niech pan je trzyma, ja biegnę po resztę.
*****
Wpada bandzior z brzytwa do sklepu wsiowego i juz od drzwi drze morde:
- To jest napad, dawaj, babo, kase!
A baba sklepowa spokojnie:
- grycaną?
*****
Idzie sobie ulicą dziewczyna z lodem. Podchodzi do niej chłopak:
- Nie chciałbym Cię urazić, ani nie chciałbym, żebyś mnie źle
zrozumiała, ale chciałbym, żebyś mi dała polizać.
- ... ???...- ale wyciąga w kierunku chłopaka rękę z lodem.
- Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz.
*****
Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów, przecież jesteś dopiero w 3 klasie.
- Tak, proszę pani, ale Lepper jak był w 3 klasie to już palił.
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat.
*****


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysztof



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Sob 18:54, 23 Gru 2006    Temat postu:

Rozmowa telefoniczna:
- Sklep obuwniczy, słucham ?
- Przepraszam, pomyliłem numer.
- Proszę przynieść, wymienimy ...
*****
Baca siedzi przed chałupą i całuje się po rękach.
Przechodzący turysta pyta:
- Baco, co wy robicie?
- To się nazywa gra wstępna.
- A do czego ta gra wstępna?
- No... dotego, że zaraz będę się łonanizował
*****
W autobusie, na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna,
a obok stoi starsza pani z siatkami.
Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustąpiła miejsca!
- Nie mogę
- A niby dlaczego?
- Bo jestem w ciąży
- Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch?
A długo jest pani w tej ciąży?
- Pół godziny. Jeszcze mi się nogi trzęsą...
*****
Wnuczek pyta dziadka:
- Dziadku, jak to jest, jesteś już pod dziewięćdziesiątkę,
a ciągle kobiety za tobą szaleją, co noc inna przychodzi?
- A bo ja wiem? - odpowiedział dziadek
i w zamyśleniu oblizał brwi...
***
Nauczycielka pyta dzieci "kim chcą być jak będą dorośli?"
Wstaje Jasio i mówi:
- Ja chcę być sk*rwysynem.
- Ale co ty opowiadasz Jasiu?
- No bo tata zawsze mówi "zobacz jaką willę ma ten
sk*rwysyn! ...zobacz jaki samochód ma ten sk*rwysyn!"
*****
- Kaśka, wiesz jaka jest różnica pomiędzy czołgiem a męskim
członkiem?
- Nie, nie wiem...
- To spróbuj ustami zmusić czołg, żeby stanął.
*****
W sex-shopie młoda kobieta długo stoi przed półką ze sztucznymi
penisami.
Ogląda je z każdej strony i przebiera w nich. Potem z 3 egzemplarzami
w ręce zwraca się do sprzedawcy:
- Przepraszam, gdzie tu jest przymierzalnia?
*****
Coście kumie tacy ponurzy? - pyta włościanin sąsiada.
- A, syn mi się urodził.
- Hmmm... Jak mu dacie?
- Ludwik.
- Łomatko, a czemu tak?
- Bo czternasty.
*****
Jak uprawiać seks, żeby nie było dzieci?
- Wysłać je do dziadków.
*****
Dziewczyna mówi do chłopaka:
- Za pół godziny wracają moi rodzice!!!
Na to chłopak odpowiada:
- No to co, przecież my nic takiego nie robimy?!
- No właśnie, a czas ucieka!!!
*****
Kolega do kolegi:
- Jakbym się przespał z twoją żoną, to byśmy byli jak rodzina???
- Jak rodzina to może nie, ale na pewno bylibyśmy kwita.
*****
Do recepcji w hotelu podchodzi młoda kobieta.
- Przepraszam, czy mój mąż zameldował sie już w waszym hotelu?
- A jak nazwisko?
- Antonowicz... czy Antoniak, jakoś tak...
*****
Chwali się jeden biznesmen drugiemu:
- Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony.
Minął pewien czas, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc.
- No problem, mówi tamten.
Po miesiącu spotykają się.
- I jak ?
- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś.. w łóżku nie jest lepsza od twojej żony.
*****
Idą dwie kobiety do ginekologa. Matka i córka. Wchodzą do gabinetu na co lekarz zwraca się do młodszej:
-Proszę się rozebrać.
Na to matka mówi:
-Ale to ja przyszłam na badanie!
-Aha(z rezygnacją). Więc prosze wyciągnąć język.
*****
Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara d**a - stara stówa!
****
Elegancka nastolatka pyta nie mniej eleganckiego starszego pana:
- Ileż to dobrodziej liczy sobie lat?
- 80 panienko.
- Oj nie dałabym, nie dałabym!
- Bo ja też i prosić bym nie śmiał...
*****
Niedźwiedź mówi: Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew: Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak: A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
*****


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejsi
Częsty bywalec



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z bajki

PostWysłany: Czw 11:47, 04 Sty 2007    Temat postu:

Do apteki przychodzi klient z receptą na której jest napisane;


CC

N K C M J D MB C

PP
Świeżo upieczony magister dlugo wpatruje się w receptę ale za nic nie może jej odczytać i sprzedać leku,w końcu prosi o pomoc szefa.
Ten bez chwili namysłu mówi;
-daj mu ten syrop z lewej półki po prawej stronie.

Klient wychodzi z apteki zadowolony.A magister zachodzi w głowę i myśli;
-nie jestem głupi
-farmację ukończyłem z najlepszymi ocenami
-co jest,dlaczego nie mogłem odczytać recepty.
Idzie w końcu do szefa i prosi wjaśnienie .

Szef bierze receptę i czyta;

Cześć Czesiu

Niewiem Kurwa Co Mu Jest Daj Mu Byle Co


Pozdrawiam Paweł

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilia
Bardzo uzależniony



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk (Jaworzno)

PostWysłany: Czw 12:19, 04 Sty 2007    Temat postu:

Kejsi napisał:
Do apteki przychodzi klient z receptą na której jest napisane;


CC

N K C M J D MB C

PP
Świeżo upieczony magister dlugo wpatruje się w receptę ale za nic nie może jej odczytać i sprzedać leku,w końcu prosi o pomoc szefa.
Ten bez chwili namysłu mówi;
-daj mu ten syrop z lewej półki po prawej stronie.

Klient wychodzi z apteki zadowolony.A magister zachodzi w głowę i myśli;
-nie jestem głupi
-farmację ukończyłem z najlepszymi ocenami
-co jest,dlaczego nie mogłem odczytać recepty.
Idzie w końcu do szefa i prosi wjaśnienie .

Szef bierze receptę i czyta;

Cześć Czesiu

Niewiem Kurwa Co Mu Jest Daj Mu Byle Co


Pozdrawiam Paweł

Very Happy


Laughing Laughing Laughing niezłe Laughing następnym razem będę się bardziej przygladać moim receptom Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
46
Lekko uzależniony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:49, 06 Sty 2007    Temat postu:

Z pamiętnika mężatki

Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica ślubu. Świętowania to tam za dużo nie było.
Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław zamknął się
w łazience i płakał

Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem.
Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?
Dodatkowo przynał sie, że od paru miesięcy bierze Prozac.

Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys. Przecież kobieta tę ma swoje potrzeby!!
Co mam robić?

Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagrę, .... nie zauważył... połknął...czekam niecierpliwie...

Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!

Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdy ciągle to robimy.

Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym!Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne -
wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.

Dzień 8.
chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.Jestem cała obolała.

Dzień 10.
Nie miałam kiedy napisać.

Dzień 11.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że Viagrę popija whisky!
Czuję się kompletnie załamana... Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna
z wiertarką udarową...

Dzień 12.
Żałuję że nie jest homoseksualistą!! Nie robię makijażu, przestałam myć zęby,
ba-nawet już się nie myją.Wszystko na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
Zdzisław atakuje podstępnie. Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam..."
chyba go zabiję!

Dzień 13.
Myślę że będę musiała go zabić.Zaczynam trzymać się wszystkiego na czym usiądę.
Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas odwiedzać.

Dzień 14.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej różnicy.
O matko!! Znów tu idzie!!!!!!!

Dzień 15.
Prozac skutkuje! Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręku.
Zauważa mnie tylko kiedy podaję jedzenie lub piwo..........BŁOGOŚĆ!!!
Absolutna błogość!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Bardzo uzależniony



Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: takie ładne miasto:D

PostWysłany: Nie 0:46, 07 Sty 2007    Temat postu:

Były sobie dwie zakonnice. Jedna z nich nazywana była Siostrą Matematyką
(SM), a druga znana była jako Siostra Logika (SL).
Sciemnia się a one wciąż są daleko od klasztoru.
SM: Czy zauważyłaś, że śledzi nas jakiś facet od trzydziestu ośmiu i pół
minuty? Zastanawiam się czego chce.
SL: To logiczne. Chce nas zgwałcić.
SM: Oh, nie! W tym tempie dogoni nas w ciągu 15 minut! Co możemy zrobić?
SL: Jedyną logiczną rzeczą jaką możemy zrobić to oczywiście iść szybciej.
SM: Nie działa.
SL: Oczywiście, że nie podziałało. Ten facet zrobił jedyną logiczną
rzecz. Również zaczął iść szybciej.
SM: Więc co powinnyśmy zrobić? W tym tempie dogoni nas w ciągu minuty.
SL: Jedyną logiczną rzeczą jaką możemy zrobić to oczywiście rozdzielić
się. Ty pójdziesz tamtą drogą a ja tą. On nie może śledzić nas obu
jednoczesnie.
Mężczyzna postanowił iść za Siostrą Logiką.
Siostra Matematyka dotarła do klasztoru i zaczęła martwić się o Siostrę
Logikę.
Siostra Logika w końcu dotarła.
SM: Siostro Logiko! Dzięki Bogu już jesteś! Opowiedz mi co się stało!
SL: Wydarzyła się jedyna logiczna rzecz. Mężczyzna nie mógł śledzic nas
obu więc poszedł za mną.
SM: Tak, tak! Ale co było później?
SL: Stała się jedyna logiczna rzecz. Zaczęłam biec najszybciej jak
potrafię ale on również zaczął biec najszybciej jak potrafi.
SM: I?
SL: Stała się jedyna logiczna rzecz. Złapał mnie.
SM: Oh, biedactwo! Co zrobiłas?
SL: Jedyną logiczną rzecz. Podniosłam moją spódnicę.
SM: Oh, Siostro! Co zrobił mężczyzna?
SL: Jedyną logiczną rzecz jaką mógł zrobić. Opuścił spodnie.
SM: Oh, nie! Co było potem?
SL: Czy to nie logiczne, Siostro? Zakonnica z uniesioną spódnicą może
biec szybciej niż facet ze spuszczonymi spodniami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Nie 16:01, 07 Sty 2007    Temat postu:

Przy stole rodzinka zjada w ciszy i skupieniu obiadek. Nie rozmawiają ze sobą ze względu na to żeby nie robić przykrości synkowi który od urodzenia nic nie mówi.
W pewnej chwili synek zatrzymuje rękę z widelcem w pół drogi do ust i mówi:
- A gdzie kompocik?
W tym momencie rodzina znieruchomiała z zaskoczenia.
Po dłuższej chwili mamusia mówi przez łzy szczęścia:
- Synku! Odezwałeś się, przecież ty nic nie mówiłeś!
A synek:
- No ale zawsze był kompocik.


Skacowany sąsiad wraca do domu wieczorem, żona nie chce go wpuścić, a że chce mu sie strasznie pić.puka do drzwi sąsiadów. Otwiera mu mały Jasio i mówi,że rodziców nie ma w domu.Skacowany sąsiad prosi o szklanke wody. Jasio przynosi mu,a on wypija ją jednym duszkiem, i prosi o następną.
Malec przyniósł, ale tylko pół.
-Dlaczego pół?? Prosiłem o całą szklanke dziwi sie sąsiad.
-Mały jestem, do kranu nie dosięgnę, a z sedesu już wszystko wybrałem.


Podczas kolędy ksiądz wręczył małemu chłopczykowi obrazek z wizerunkiem świętego. Mały obejrzał obrazek i pyta:
- Masz więcej?
Ksiądz dał mu jeszcze cztery. Mały pooglądał wszystkie i pyta:
- A z dinozaurami masz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Pią 9:37, 19 Sty 2007    Temat postu:

Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków (ok. 90 lat). Babcia siada przy stoliku, a Dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.
Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?
Babcia:
- Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.
Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek się zajada. Podchodzi znowu i pyta:
- Dlaczego pani nie je?
Babcia na to:
- Czekam na zęby.


Jechał arab przez pustynie na wielblądzie i było mu bardzo ciepło.
Nagle obok niego przebiegł facet i pobiegł do oazy. Arab dogonił
Faceta w oazie i pyta czy mu nie jest zbyd ciepło gdy tak biegnie.
- Nie, bo jak biegnę, to pęd powietrza mnie chłodzi, a czym prędzej
Biegnę tym jest mi chłodniej.
Arab pomyślał i postanowił popędzi wielbłąda. Niestety
Więlbłąd pokilku kilometrach przewrócił się i padł. Arab wstał,
Obejżał zdechłego wielbłąda i zawyrokował:
- Chyba zamarzł...

Przychodzi kobieta do kościoła. W portfelu ma bardzo dużo pieniędzy. Podchodzi ksiądz z tacą, kobieta wyciąga portfel, wrzuca drobnego grosika a ksiądz na to:
- Kobieto a na co Ci tyle pieniedzy?
- Na fryzjera proszę księdza.
- Maryja nie chodziła do fryzjera - odpowiada ksiądz.
- A Jezus nie jeździł Mercedesem - odparła kobieta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green eyes
Lekko uzależniony



Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 13:09, 23 Sty 2007    Temat postu:

Przychodzi mężczyzna do sklepu z zabawkami i chce kupic swojej corce laleczke Barbie. Sprzedawczyni poleca:
- Jest wiele roznych modeli, mamy:
"Barbie w szkole" za 27,95EUR
"Barbie na kempingu" za 27,95EUR
"Barbie imprezowa" za 27,95EUR
"Barbie wychodzi za maz" za 27,95EUR "Barbie na zakupach" za 27,95EUR "Barbie na plazy" za 27,95EUR oraz "Barbie rozwiedziona"
za 527,95EUR Zaskoczony facet pyta:
- Co prosze? Co to byl za model na koncu
- "Barbie rozwiedziona" za 527,95EUR
- Hmmm, dlaczego "Barbie rozwiedziona" kosztuje rowne 500EUR więcej
- No tak... Wie Pan, w zestawie "Barbie rozwiedziona" jest mase
dodatkow:
Domek Kena, auto Kena, motocykl Kena, stereo Kena...



Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Sob 17:12, 27 Sty 2007    Temat postu:

Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi:
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach!


Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Wto 19:29, 30 Sty 2007    Temat postu:

Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.
"Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup łup łup.
- Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby tez ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol.
Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, węec woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi glos:
- Taaaa...
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce...


Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił osobiście powitać pierwszy przyjeżdżający pociąg. Stanął na torach podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa... nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle. Ciężko ranny wódz odzyskuje przytomność w swoim kipi, gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypada za nim wołając:
- Uspokój się, co robisz???
A wódz na to:
- Zabić gnidę póki mały!!!


No i cos dla was studenci...

Profesor pyta studenta na egzaminie:
- Co to jest oszustwo?
- Na przykład: gdyby pan profesor mnie oblał...
- Co? - woła oburzony egzaminator.
- Tak, bo według kodeksu karnego winnym oszustwa jest ten, kto korzystając z nieświadomości drugiej osoby wyrządza jej szkodę


Poszedł zdawać student egzamin. Zdaje, zdaje, męczy sie męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi ze student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szanse. Na co profesor odpowiada:
-No dobra. Dam panu drugą szanse. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to pan zdał.Prosze mi powiedzić: Kto to jest STUDET?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd,itp.
Na co profesor tak patrzy i mów:
- Otóż nie. Student, to takie małe gówno co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER.
Student wkurwiony nie wie co powiedzić. Profesor chce wpisać pałę, na co student sie oddzywa:
-To niech mi pan profesor powie kto to jet PROFESOR?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna i tak dalej. Student popatrzał i mówi:
- Otóż nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe gówno pływające po wielkim szambie, z trudem dopłynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało, znudziło mu sie, z trudem dopłynęło do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi i robi fale żeby te inne gówna nie dopłynęły!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evika
Nowicjusz



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:59, 31 Sty 2007    Temat postu:

malzenstwo rozmawia przy sniadaniu:

-kochanie... wiesz...jak umrzesz to na Twoim nagrobku wygraweruje napis : 'ZIMNA JAK ZWYKLE'

-aha...hm...nie jest to mile...ale wiesz... jak Ty umrzesz to ja tez cos napisze...

-tak?a co?

-'W KONCU SZTYWNY'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilia
Bardzo uzależniony



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk (Jaworzno)

PostWysłany: Śro 12:51, 31 Sty 2007    Temat postu:

Agnese napisał:

Poszedł zdawać student egzamin. Zdaje, zdaje, męczy sie męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi ze student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szanse. Na co profesor odpowiada:
-No dobra. Dam panu drugą szanse. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to pan zdał.Prosze mi powiedzić: Kto to jest STUDET?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd,itp.
Na co profesor tak patrzy i mów:
- Otóż nie. Student, to takie małe gówno co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER.
Student wkurwiony nie wie co powiedzić. Profesor chce wpisać pałę, na co student sie oddzywa:
-To niech mi pan profesor powie kto to jet PROFESOR?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna i tak dalej. Student popatrzał i mówi:
- Otóż nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe gówno pływające po wielkim szambie, z trudem dopłynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało, znudziło mu sie, z trudem dopłynęło do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi i robi fale żeby te inne gówna nie dopłynęły!!


z tym powinien sie zapoznać każdy profesor


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Śro 16:11, 31 Sty 2007    Temat postu:

Jak sie podobal, to masz tu jeszcze w tym temacie... Very Happy

Po co jest sesja?
- Po to żeby punkty ksero nie zbankrutowały.

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon. Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię - odpowiada zaspany profesor.
- A my się jeszcze uczymy!

Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi: - Proszę trzy pokwitować. A profesor na to: - Dwie biorę!


Student zdaje egzamin Ale, że nic nie umiał i profesor nie wiedział jaką ocenę mu postawić, po namyśle, wpisał studentowi do indexu "Osioł", student tak się patrzy i mówi: - No dobrze panie prefesorze, podpis juz jest a gdzie ocena ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilia
Bardzo uzależniony



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk (Jaworzno)

PostWysłany: Śro 17:15, 31 Sty 2007    Temat postu:

Laughing niezłe Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Śro 18:52, 31 Sty 2007    Temat postu:

Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.

Wojsko uczy dyscypliny, wytrwałości, radzenia sobie ze stresem i
działania w grupie. Ale przede wszystkim uczy, że po mydło należy kucać,
a nie się schylać.

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów... A z drugiej strony, mleko w
sumie też nie..


Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach
możesz śmiało zapomnieć.


Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne...


Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się załatwić je
za jednym zamachem...

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.

W dniu wczorajszym z powodu silnych mrozów w Suwałkach odwołano koncert
grupy "ICH TROJE". Który to już raz przyroda staje w obronie ludzi...

Wszystko się kiedyś kończy... oprócz "Mody na sukces".


Boksera obrazić może każdy, ale nie każdy zdąży przeprosić.

Prostytutka po łacinie? - persona non gratis


Terroryści, którzy zajęli fabrykę wódek i likierów piąty dzień nie mogą
sformułować żądań.


Małżeństwo jest jak fatamorgana na pustyni - widzisz pałace,
palmy,wielbłądy. Potem znikają kolejno pałace i palmy, a na końcu
zostajesz sam na sam z wielbłądem.


Żona do męża :
- Ach, jaki piękny dzień, aż się chce odetchnąć pełną piersią!
- Trudno, oddychaj tym, co masz.


Roman był bardzo wesołym chłopakiem. Gdzie nie poszedł tam Go wyśmiali...


- Chyba mój sąsiad znowu ostatnio bimber pędził..
- Skąd ten wniosek?
- Jego króliki znów sprały mojego dobermana.


- Czemu w Titanicu obsadzili w głównej roli Di Caprio?
- Bo Bruce Willis wszystkich by uratował.


Czajkowski, Freddie Mercury, George Michael, Elton John...
Czy naprawdę jesteście pewni, że chcecie posłać swojego syna do szkoły
muzycznej?!


Po randce:
- Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?
Tak, wzrokiem...

Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Nie został wpuszczony do Media Markt.



Nie tyle groźny jest rosyjski czołg, co jego pijana załoga.


Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz
kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę
świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają -
narkotykom powiedz NIE!


Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis
poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
46
Lekko uzależniony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:43, 03 Lut 2007    Temat postu:

- Tato, gdzie jest ser?
- Mama starła na pizzę.
- A to na tarce nie mogła?

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę
przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę
jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą
stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a
pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika;
mówiła dla państwa załoga samolotu...


Sprzątaczka została zgwłcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwłcił.
- To czemu pani nie uciekała?
- Na wymyte?!


Wraca żołnierz z wojska. Zachodzi do domu a tam na łóżku pod ścianą siedzi trójka
dzieci. Jedno mniejsze od drugiego.
- Czyje to dzieci?- pyta żony.
- Wszystkie nasze... Pamiętasz jak cię brali do wojska? Ja wtedy brzemienna byłam... I tak Kola się urodził... A potem pamiętasz, jak cię odwiedzałam? Tak i Wania przyszedł na świat...
- A trzeci?! - pyta zdenerwowany mąż - trzeci??!!
- A coś ty się tak tego trzeciego uczepił? Siedzi sobie, to niech siedzi...
==


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Nie 11:41, 04 Lut 2007    Temat postu:

Pijany facet stoi na ulicy i się odlewa. Przechodzi kobieta i rzuca:
- Ale bydlę...!
A facet:
- Niech się Pani nie boi, ja je mocno trzymam...

Kobieta spotyka pijanego faceta i mówi:
-Ale pan jest pijany
Facet odpowiada:
-A pani brzydka
na to kobieta:
-Ale pan jest pijany
Zamyślony facet odpowiada:
-No ta ale mi to jutro przejdzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnese
Stopień zakorzenienia: 3



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2689
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ona taka blada

PostWysłany: Pon 18:53, 05 Lut 2007    Temat postu:

Rodzaje upojenia alkoholowego

Kopciuszek - przyjść do domu w jednym bucie
Królewna Śnieżka - obudzić się w łóżku z siedmioma facetami
Czerwony Kapturek - obudzić się w łóżku babci
Śpiąca Królewna - przez 100 lat niczego nie pamiętasz
Myszka Miki - opuchnięte uszy, białe rękawiczki, ale nie masz fraka
Krzysztof Kolumb - nie wiesz gdzie jedziesz, jak już przyjedziesz to nie wiesz gdzie jesteś, ale za przejazd i tak płaci państwo.
Reksio - obudziłeś się w budzie dla psa
Władca pierścieni - obudziłeś się na komisarjacie w kajdankach
Ogniem i mieczem - obudziłeś się w kotłowni na koksie
W pustyni i w puszczy - obudziłeś się w parku miejskim na grządce z różami
Na Juranda - obudziłeś się przed własnymi drzwiami z rozdartą koszulą
Wakacje z duchami - obudziłeś się na strychu zawinięty w prześcieradło

I pamiętaj - nie jesteś naprawde pijany, jeżeli jesteś w stanie leżeć na podłodze bez trzymania!!


Zdania, które najczęściej można usłyszeć przed śmiercią:

- To tylko draśniecie.
- Jedź, prawa wolna.
- Do wesela się zagoi.
- To tylko kot hałasuje w ogródku.
- Lekarz mówi, że najgorsze już minęło.
- Ta bomba to robota amatora.
- Popatrz zaraz dziadek zrobi fikołka.
- A co mi tam! Zabije albo wyleczy!
- To był najlepszy seks w moim życiu.
- Na pewno nie jest nabity.
- Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.
- Nigdy nie czułem się lepiej.
- Ten gatunek nie jest jadowity.
- Nauczyłem się prowadzić jedną reką.
- Patrzą, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
- Nie wiedziałem, że to pańska żona.
- Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
- Tu nie ma żadnych rekinów.
- Raz kozie smierć.
- Przecież ci mówię, głupia babo, że to nie jest pod prądem.


Dziecko wychodzi ze szkoły.
Koło niego podjeżdża samochód w którym siedzi tylko jeden samotny facet. Krzyczy do dziecka:
- Wsiadasz?
- Nie!
- No chodź...mam cukierki....
- Nie!
- Hej, mam cukierki i czekoladę! Wsiadaj!
- Nie, nie wsiądę!
- Jeżeli wsiądziesz będę dla ciebie bardzo miły!
- Nie!
- Ok, jeżeli wsiądziesz dostaniesz bilet do kina...
- Nie!
- Do cholery! To czego w końcu chcesz!
- Tato, mówiłem ci setki razy żebyś po mnie do szkoły nie przyjeżdżał Ładą!


Jedzie chłop furmanką z sianem poboczem autostrady. Nagle wyprzedza go motocyklista bez głowy. I jeszcze jeden. I kolejny. I następny. Chłop drapie się w głowę, spogląda na babę i mówi:
- Stara, wrzuć tę kosę gdzieś na górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Kobiet Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin