Autor |
Wiadomość |
Bianka |
Wysłany: Czw 20:22, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
Chodziło mi o program telewizyjny poranny, nadawany na różnych stacjach. Taki z poradami i innymi pierdołami. |
|
|
Missy |
Wysłany: Śro 9:21, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
napisalas 'sikanie na ekranie' i myslalam ze chodzi o to,ze ktos byl w lumpeksie i w kamerze widzialas jak obsikiwal ubrania |
|
|
Bianka |
Wysłany: Śro 0:29, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Buty, tragedia. Nie mam odwagi przymierzyć. Wolę wałsne śmierdziuchy .
A tak serio, to widziałam (przypadkiem) jakieś tam sikanie na ekranie z udziałem jednej z naszych czołowych projektantek, która zachwalała obów zakupiony w secondhandzie, przerobiwszy go na baletki.
Nieźle jej to wyszło, ale butów i bielizny nie kupię w takich sklepach. Za bardzo ciału skłonnemu do grzybic przylegajace są . |
|
|
Missy |
Wysłany: Wto 23:24, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
o wlasnie,bardzo czesto widze cichy z Next'a. sama mam chyba 2,moja siostra tez kilka i siostrzenica rowniez mam tez kilka bluzek z Hennesa (teraz juz H&M),zupoelnie niezniszczone
sa takie 'lumpki' gdzie ejst faktycznie bielizna, nowiosienka,jeszdze ometkowana,czysciutka. mozna kupic stanik z triumpha za 8 zl albo stroje kapielowe jeszcze w opakowaniach
jedyne co,to mi sie strasznie buty w wiekszosci nie podobaja. sa stare,brudne,brzydkie... kojarza mi sie z bezdomnoscia lub z oswiecimem... |
|
|
Bianka |
Wysłany: Wto 23:18, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja bardzo często chodzę do lumpeksów, w moim mieście jest ich mnóstwo . W niektórych mozna dostać rzeczy z odrzutu, nowe, ale z jakąś minimalną skazą.
Przede wszystkim kupuję tam ubrania dla dziecka, dresy, koszulki, bez cienia zniszczenia, za to dobrych firm. W ubiegłym roku za 30 zeta kupiłam mojemu facecikowi dżinsówkę, 3 koszulki Nexta i 2 bluzy. Wszystko eleganckie, z wieszaczków. Bo nie znoszę grzebać w koszach.
Fakt, w niektórych badziewiakach są ubrania pożal się Boże, z plamami, dziurami, porozciągane, fuj. Trzeba dobrze trafić i mieć trochę czasu. I wyobraźni:)
Trafiłam nawet na sklep, w całkiem eleganckim miejscu, gdzie była do sprzedania bielizna (!), w tym koszulka nocna z brązowymi plamami... Uch. |
|
|
czarna |
Wysłany: Pon 19:30, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
lumpex to kiedys byla podstawa! zawsze jakies fajne kraciaki, sweterek, albo odrozniajacą sie , choc powyciagana na wszystkie strony koszulke mozna bylo znalezc Pamietam jak na wagary sie chodzilo do lumpexow, i czas sie pozytecznie spedzalo hehe. teraz tez wejde czasem, ale rzeczywiscie nie ma w moim miescie w czym wybierac ale musze sie pochwalic, ze jakim miesiac temu z kumpela sie wybralam- w miescie gdzie studiuje otworzyli nowego Lumpa, kupilam zajebista koszulke polo i spodnice dlugą, za 30zl razem ale ale! i tak jakos drogo jak na lumpexy hehe, podrozaly te lumpy, chyba ze sa ciuchy na wage, ale zazwyczaj metkowane. No ale bylo sporo naprawde dośc fajnych rzeczy, takze jeszcze kiedys tam wstąpie! |
|
|
Velo |
Wysłany: Pon 18:35, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja nie przepadam za lumpeksami, wolę kupić sobie jakiś świeży, nowy ciuch ... odrzuca mnie myśl, że ktoś to wcześniej nosił, ale nie wiadomo kto Dlatego wolę kupować nowe ubrania w sklepach |
|
|
Missy |
Wysłany: Pon 10:59, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Karolcia napisał: | wiem ze w lumpeksach mozna cos ciekawego wylowic. Cos taniego, ladnego i niepowtarzalnego. Ale powiem szczerze, nie mam cierpliwosci do szukania (czy to ze sterty ciuchow) czy to na wieszaku - po prostu to nie jest dla mnie... |
ja tez - nie cierpie zakupow, dostaje szalu gdy matka wchodze w regaly i potrafi tam spedzic,w 1 sklepie,nawet 2 godziny....aaaa! ja na szczescie (?) chodze tylko w czarnym wiec od razu kieruje sie tam,gdzie widze takie kolory. zawsze to szybciej |
|
|
lester |
Wysłany: Pon 10:53, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nigdy w to nie uwierzę, że jakaś znana aktorka czy inna kobieta z pierwszych stron gazet ubiera sie w lumpeksach.
Niektóre to deklarują ale założę się, że były tam może z raz i tyle. Co innego znalezienie pojedynczej rzeczy ale dobranie całej pasującej garderoby w odpowiednim rozmiarze i kolorze wymaga mnóstwo cierpliwości i czasu, którego gwiazdy po prostu nie mają. |
|
|
nena |
Wysłany: Sob 7:29, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
Fajne sklepiki .Pamietam jeszcze w liceum lazilam z dziewczynami , grzebalysmy cierpliwie, i zawsze cos fajnego sie wynalazlo |
|
|
Karolcia |
Wysłany: Pią 11:14, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
wiem ze w lumpeksach mozna cos ciekawego wylowic. Cos taniego, ladnego i niepowtarzalnego. Ale powiem szczerze, nie mam cierpliwosci do szukania (czy to ze sterty ciuchow) czy to na wieszaku - po prostu to nie jest dla mnie... |
|
|
vauer6 |
Wysłany: Pią 10:20, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
ja nieraz odwiedzam takie sklepy,chociazby ze wzgledu na dziecko na niej ciuchy sie doslownie pala a i sobie nieraz cos upatrze na wieszaczku. |
|
|
Agnese |
Wysłany: Pią 6:55, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Lumpeksy moga byc fajne, pod waruniem, ze w srodku ciuszki nie leza zmieszane razem, co wyglada jak obraz nedzy i rozpaczy!
Sama kilka lat temu wykopalam sliczna spodniczke "valentino", za grosze-kupilam mimo, ze u mnie spodnica to swieto, |
|
|
Missy |
Wysłany: Czw 21:22, 10 Maj 2007 Temat postu: secondhand. |
|
co sadzicie o sklepach secondhand, czyli z ciuchami 'z drugiej reki' tzw. lumpeksach?
chadzacie tam na zakupy? a moze was odpycha mysl,ze ktos przed wami nosil ubranie?
ja sie tam dosc czesto ubieram. mamy z mama,siostra i znajomymi takie swoje dobre lumpeksy,gdzie nie znajdzie sie nic zniszczonego,brudnego lub po prostu nie nadajacego sie do noszenia. same swietne ciuchy,niektore markowe jeszcze z metkami wiekszosc ubrac mam wlasnie z tych sklepow gdzie,o dziwo,wsrod klienteli nie widac biednych,a raczej bardzo dobrze ubrane kobiety. eleganckie,wyksztalcone.
czasem udaje mi sie dostac tam naprawde tani ciuch,niewyobrazalnie wrecz tani,a niepowtarzalny mam kilka charakterystycznych ubran,ktorych na nikim nie widzialam,nawet zeby mial podobne. sa bardzo oryginalne,zdarzalo sie nawet ze zaczepiano mnie na ulicy i pytano skad mam takie i po ile hehe |
|
|